Lloyd spojrzał to na Firebringera to na dwójkę rycerzy. Nie ufał im. Nie musiał im ufać i nie robił tego. Jedynym człowiekiem w tej grupie z którą mógłby się teraz porozumieć był Luks, ale wydawał się on cały czas wstrząśnięty zaszłymi wydarzeniami i nie miał zamiaru go niepokoić. Według Mifune, to senator Nooram był w to zamieszany. Według niego z treści nagrania wcale nie wynikało, że polityk został zastraszony a raczej, że sam gromadził to wojsko. Politykom nigdy nie można było ufać. Ich fachem było przecież kłamstwo.
-Skonsultuję te informacje ze swoim mistrzem, a następnie przedstawię je radzie osobiście- mruknął Lloyd chowając dysk w poły swej szaty. Sprawnym ruchem przymocował miecz do pasa i przybliżył się do Luksa by tylko on go słyszał.
-Udaj się do swojego mistrza, porozmawiaj z nim o tym co się wydarzyło. Jeśli wszystko potoczy się tak jak myślę, za kilkanaście godzin ruszymy na Alderaan*.
Mifune wyszedł z sali. Rozejrzał się dookoła, wyciągnął komunikator i wybrał połączenie z mistrzem Plo.
-Mistrzu, tutaj Mifune. Spotkajmy się za godzinę w mojej kwaterze, to ważne- wyłączył nadajnik i ruszył ku wyjściu.
*- wiadomość, którą słyszy jedynie Luks.
Jeśli można to ja już opuszczam tę lokację. Czekam jeszcze tylko na rozdanie gratyfikacji
-Skonsultuję te informacje ze swoim mistrzem, a następnie przedstawię je radzie osobiście- mruknął Lloyd chowając dysk w poły swej szaty. Sprawnym ruchem przymocował miecz do pasa i przybliżył się do Luksa by tylko on go słyszał.
-Udaj się do swojego mistrza, porozmawiaj z nim o tym co się wydarzyło. Jeśli wszystko potoczy się tak jak myślę, za kilkanaście godzin ruszymy na Alderaan*.
Mifune wyszedł z sali. Rozejrzał się dookoła, wyciągnął komunikator i wybrał połączenie z mistrzem Plo.
-Mistrzu, tutaj Mifune. Spotkajmy się za godzinę w mojej kwaterze, to ważne- wyłączył nadajnik i ruszył ku wyjściu.
*- wiadomość, którą słyszy jedynie Luks.
Jeśli można to ja już opuszczam tę lokację. Czekam jeszcze tylko na rozdanie gratyfikacji