Statek z mozołem poruszał się po orbicie skanując powierzchnię planety. Lodowa pustynia rozciągająca się na terenie całej planety uniemożliwiała lądowanie gdzie popadnie, a miejsce badawcze od kilkunastu godzin odcięte było od przestrzeni kosmicznej potężną burzą śnieżną. Kapitan statku, zniecierpliwiony całą sytuacją wysyłał kolejne sondy, które najczęściej odpowiadały sygnałem na kanale odbezpieczonym co równało się z utratą jednostki. Żołnierze gotowi do zejścia, od kilku godzin ubrani w kombinezony wykazywali równą niecierpliwość, klnąc po kątach oraz sprawdzając swą broń po raz wtóry. Najgorsze było to, że nikt nie mógł pozwolić sobie na opieszałość. Nie mieli wiele czasu, a wysłannik rady sithów był z nimi na pokładzie w postaci młodego, choć już niebezpiecznego dla nich wszystkich, mirulakańskiego chłopca. Jego miecz dumnie wisiał przy pasie, stanowiąc symbol tak siły jak i strachu.
W końcu aparatura zadziałała, sonda wysłała zabezpieczony komunikat i poinformowała mostek, że można lądować, jakieś trzydzieści kilometrów od kopalni. Zadowolony kapitan wydał rozkaz mobilizacji i otwarcia luku. W hangarach zawrzało, a od dawna gotowi żołnierze wznieśli okrzyki radości, szybko wracając do swego przygnębienia, tym razem związane z życiem jakie ich czeka w tej lodowej puszcze.
-Cieniu, melduję, że odnaleźliśmy dobry punkt do zrzutu. Trzy statki transportowe ruszają z hangaru za 4 minuty, proszę o zejście na niższy pokład.- kapitan przyjrzał się strojowi chłopaka- Aha, i jeszcze jedna rada. Proszę zgłosić się na dole do magazynu przy hangarze. Wydadzą panu jakieś odpowiednie ubranie na tamtejsze warunki.
W końcu aparatura zadziałała, sonda wysłała zabezpieczony komunikat i poinformowała mostek, że można lądować, jakieś trzydzieści kilometrów od kopalni. Zadowolony kapitan wydał rozkaz mobilizacji i otwarcia luku. W hangarach zawrzało, a od dawna gotowi żołnierze wznieśli okrzyki radości, szybko wracając do swego przygnębienia, tym razem związane z życiem jakie ich czeka w tej lodowej puszcze.
-Cieniu, melduję, że odnaleźliśmy dobry punkt do zrzutu. Trzy statki transportowe ruszają z hangaru za 4 minuty, proszę o zejście na niższy pokład.- kapitan przyjrzał się strojowi chłopaka- Aha, i jeszcze jedna rada. Proszę zgłosić się na dole do magazynu przy hangarze. Wydadzą panu jakieś odpowiednie ubranie na tamtejsze warunki.