Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


2 posters

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Czw Sty 28 2010, 22:16

    - Ups...

    Jęknął tylko, gdy panel odmówił współpracy i zaczął wszystko komplikować. A mógł przecież być grzeczną zabawką i nie droczyć się z nimi. Desil w błyskawicznym tempie położył obie dłonie na klawiaturze, odetchnął, by uspokoić poziom adrenaliny i z prędkością światła zaczął wpisywać kolejne komendy, które pozwoliłyby wejść mu do trybu serwisowego i zresetować komputer do stanu początkowego, przed wpisywaniem kilku haseł. Miał nawet spore szanse powodzenia, gdyby... w środku całej zabawy zacięła mu się lewa dłoń.

    - Kurwa...

    Syknął przez zaciśnięte zęby porzucając próby jej przywrócenia do użytku i wracając do wpisywania komend. Jednak pisać jedną ręką było o niebo trudniej, więc szanse powodzenia drastycznie malały. Gdy tylko kilka sekund pozostało do końca odliczania porzucił intelektualną zabawę w kotka i myszkę ze złośliwym urządzeniem i doskoczył do bocznej ściany pomieszczenia. Przyłożył karabin do twarzy (na szczęście reszta stawów w mechanicznym ramieniu jak na razie działała bez zarzutów) celując w drzwi po przeciwległej ścianie i jednocześnie co chwilę zezując na te zaraz obok niego.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Czw Sty 28 2010, 23:17

    -Co ty robisz? - spytała Larena patrząc jak dziwnie wpisujesz komendy. Chyba zrozumiała, że coś przepaliło ci się w ręce, bo krzyknęła: - Weź się schowaj, mamy jeszcze tylko cztery sekundy!
    Patrzyła z przerażeniem na monitor, który włączył dość głośną syrenę alarmową. Z pokojów po bokach wypadły cztery roboty bojowe typu B1, mierząc i strzelając na oślep do wszystkiego. Jeden nieopatrznie wszedł w zasięg wieżyczki i już po chwili w pokoju rozniósł się zapach przepalonego metalu.
    Larena wychyliła się zza skrzynki i strzeliła w plecy kolejnego. Dwie wiązki energii ugrzęzły w robocie. Dwa z głowy. A tymczasem w pokoju pojawiły się kolejne cztery. Boczne drzwi zatrzasnęły się z hukiem, a syrena zamilkła.
    Larena wystrzeliła jeszcze kilka wiązek, trafiając kolejnego robota. Upadając przewrócił swojego pobratymca, który jednak pozostał cały i próbował się wydostać spod kupy metalu. Twi'lekanka ukryła się szybko za beczką, bo wszystkie pozostałe droidy zaczęły mierzyć w jej stronę. Wiązki energii z blastera leciały gęsto, a dziewczyna dziękowała wszystkim bogom i przedsiębiorcom, że te beczki są wypełnione gwoździami a nie paliwem.
    -Rusz się do jasnej cholery zanim zostanie ze mnie kałamarnica z rusztu!
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 00:18

    Desil był poważnie zaskoczony widząc, jak dziewczyna bez większych trudności unieszkodliwia kilka droidów. Nie miał jednak czasu na zastanawianie się nad tym, gdzie posiadła taką wiedzę i ten pistolecik, który ewidentnie był modyfikowany. Skupił się na strzelaniu do pozostałych przeciwników, a szło mu to trochę lepiej. Karabiny bowiem posiadały taką przewagę nad pistoletami, że miały tryb ognia ciągłego. Strzelał więc seriami w połączenia kończyn- stawy, biodra i tym podobne, bo sam korpus był przecież zbyt dobrze zabezpieczony. Gdy pozbył się reszty zagrożenia odetchnął z ulgą podchodząc do terminalu.

    - No, to przynajmniej wiemy już czego nie robić.

    Rzucił z przepraszającym uśmiechem kopiąc po drodze ze złością resztki jednego z robotów. Przewiesił karabin na ramieniu i zabrał się za wpisywanie kolejnych komend w terminal. Oby tylko udało mu się tym razem wejść do tego trybu serwisowego, pozwalającego nie tylko na reset urządzenia, ale i inne opcje, których działania dopiero mieli się dowiedzieć.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 00:33

    W rzeczy samej jeszcze kilkanaście strzałów i wszystkie roboty spoczywały w nieładzie na podłodze. Kiedy podszedłeś do konsoli, Larena klęknęła koło jednej martwych puszek, próbując się dostać do panela sterowania pierwszego lepszego robota. Po chwili rozległo się głośne "Eureka".
    -Ktoś starał się zmodyfikować te roboty. Kabelki są pospawane z jakąś dodatkową płytką... Hmm - dziewczyna uderzyła w mechanizm kolbą pistoletu z całej siły, aby po chwili podnieść odrobinę wygiętą, ale całą płytkę. Obejrzała ją uważnie trzymając w dwóch palcach, aby w końcu włożyć ją do sakiewki przy pasie. Po chwili podeszła do ciebie, uwijającego się przy komputerze. Położyła dłoń na twoim ramieniu i powiedziała błagalnym tonem:
    -Tym razem niczego nie zepsuj i nie uruchamiaj, dobrze?
    Pierwsze kilka komend i udało ci się wejść do trybu serwisowego. Konsola się ladnie zrestartowała... Wszystko zdawało się iść idealnie i według planu, do momentu kiedy to diabelstwo nie wyświetliło na monitorze słów "Error 586"
    -Co to znaczy? To dobrze czy źle? - Odpowiedź na jej pytanie była niemal błyskawiczna. Za głównymi drzwiami rozległo się głośne dudnienie.
    -Mam złe przeczucia... - mruknęła Larena, ponownie chowając się za beczką. Coś zbliżało się coraz szybciej...
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 00:56

    Uśmiechnął się pod nosem, widząc, że wszystko idzie idealnie po jego myśli. Już tylko chwilka, konsola zostanie uruchomiona awaryjnie, co da dostęp do wszystkich jej zasobów z konta administracyjnego. Aż tu nagle błąd. Desil zmarszczył brwi dziwiąc się temu cholerstwu niemiłosiernie. Już drugi raz odmawia współpracy i to jeszcze w jakiś dziwny sposób. Error 586? Co to w ogóle miało być.

    - Nie mam pojęcia, ale mam złe przeczucia do do tego.

    Mruknął jeszcze raz dostać się do zasobów konsoli. Rzucił ją jednak w cholerę, gdy dudniący dźwięk zaczął jeszcze bardziej narastać. Skoczył za kilka beczek dochodząc do wniosku, że komputerem zajmie się nim później, gdy tylko pozbędzie się zagrożenia.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 01:08

    Główne drzwi nie otworzyły się. Zostały wyważone. Strzępy metalu dosłownie fruwały w powietrzu, a do sali wbiegła olbrzymia bestia. Gigantyczny robot, jakiego nigdy wcześniej nie widziałeś, zaszarżował w stronę konsoli. Działka kilkukrotnie wystrzeliły w jego stronę, ale kule zatrzymały się na barierze energetycznej. W dwóch ruchach olbrzymie łapska sięgnęły po wieżyczki i skruszyły je na drobniutkie kawałki. Robot przeskanował całe pomieszczenie i po chwili zaczął szarżować w stronę schowanych za beczkami intruzów. Co dziwne, aby utrzymać środek ciężkości, robot wygiął się maksymalnie w przód, co wyglądało odrobinę komicznie. Pojemniki dosłownie odlatywały na boki kiedy je taranował olbrzymim nogami. Udało Ci się uskoczyć w ostatniej chwili, a także uniknąć spadających beczek, z których wyciekała zawartość. Robot zatrzymał się dosłownie kilka centymetrów przed ścianą, ledwo unikając bolesnego spotkania. Skorzystałeś z okazji i spojrzałeś w bok, w kierunku Lareny. Nie miała takiego szczęscia jak ty. Leżała z zamkniętymi oczyma przy ścianie, z rozbitej głowy sączyła się krew.
    Nie miałeś jednak czasu na zastanawianie się, gdyż robot zaczął ponownie szarżować w twoim kierunku...
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 05:22

    Dsil całkowicie sparaliżowany, z ustami szeroko otwartymi patrzył na monstrum wpadające do środka. Najpierw gigantyczny robot rozniósł drzwi, później dwoma machnięciami wielkimi łapami zgniótł wieżyczki. Chłopak jak zahipnotyzowany wodził za nim oczami. W ogóle dziwne wydawało się to, że ta bestia, trzymana w tym magazynie staje przeciwko jego zabezpieczeniom, ale w sumie im to pasowało- nie będą musieli się więcej przejmować ani drogą do następnego pomieszczenia, ani pułapkami na tej drodze. Nie będą musieli, o ile przeżyją spotkanie z tym kolosem, co wcale nie było takie pewne. Tośmy się, kurwa, wpakowali... Trzeba było siedzieć w tej pieprzonej kantynie, zamiast teraz być rozrywanym przez to coś... Pesymistyczne myśli, jak zwykle przewalały się przez jego głowę. Jak na razie jeszcze żył, ale oczywiście już musiał snuć najgorsze warianty tej ciemnej historii. O tak, zdecydowanie będzie miał co opowiadać wnukom. O ile dożyje do tego okresu. Odskakując w bok, by uniknąć zgniecenia przez spadające beczki pośliznął się na ich rozlanej zawartości i przypieprzył z impetem w ścianę. Przez chwilę zwijał się z bólu, jaki zaserwował mu obtłuczony bark, ale i na to nie miał dużo czasu. Musiał szybko zbierać się, by uniknąć kolejnej szarży. Ślizgając się na dziwnym płynie znowu skoczył w bok, by tylko zejść z trasy wielkoluda.

    - Chwila, to przecież...

    Mruknął sam do siebie, gdy zapach cieczy dobiegł do jego nozdrzy. O ile się nie mulił, było to coś na bazie ropy, a więc na pewno łatwopalne. Błyskawicznie wyskoczył z mokrej plamy, szybkim rzutem oka upewniając się, czy Larena jest z daleka od niej, a droid wręcz przeciwnie- w samym środku. Uśmiechając się złowieszczo do samego siebie wypalił szybką serię z karabinu wprost w środek mokrej plamy, mając tylko nadzieję, że to to, co myśli, że zapali się tak szybko, jak myśli i unieszkodliwi przeciwnika. Inaczej będą w naprawdę głębokiej dupie.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 12:40

    Plama oleju wybuchła niesamowitym błękitnym płomieniem. Języczki ognia sięgały sufitu, a czujniki przeciwpożarowe niemal błyskawicznie podjęły akcję ratunkową. Jednak co mogły zrobić niewielkie kropelki walczące z żywiołem? Odetchnąłeś z ulgą nie zauważając robota w pożodze, a czując zapach spalenizny. Już miałeś się odwrócić od pogorzeliska, kiedy usłyszałeś za sobą ponownie tupot ogromnych metalowych stóp. Cały plastik, którym pokryty był robot z wierzchu płonął, co jednak nie przeszkadzało mu w dalszym funkcjonowaniu. Widocznie ogień nie przepalił się jeszcze do części sterujących.
    Droid jeszcze raz przeskanował salę, po czym znowu zaczął szarżować w twoim kierunku. Z pewnością dużym problemem tej kupy części była jej masa. Był niesamowicie szybki i ciężki... Jeśli jednak spojrzymy na prawa fizyki, a dokładniej na prawo pędu... Cóż z pewnością hamowanie było dla niego najtrudniejszą z możliwych czynności.
    Usłyszałeś dźwięk przypominający głośne westchnięcie. Najwyraźniej Larena odzyskała przytomność. Po chwili zaczęła okropnie kaszleć, najwyraźniej nie była przygotowana na tą ilość dymu i czadu, zwłaszcza że ogień rozprzestrzeniał się po pomieszczeniu coraz szybciej. Jeśli oczekiwałeś z jej strony pomocy, mogłeś się bardzo zawieść, gdyż dziewczyna gdy tylko stanęła na nogach pobiegła do sali, która łaskawie otworzył robot.
    Nie miałeś jednak czasu, nad zastanawianiem się, co ona porabia. Droid zbliżał się do ciebie w zaskakująco szybkim tempie.
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 15:42

    Więc jednak nie było tak źle. Wielka maszkara pokonana przez spryt i inteligencję istot myślących. Przynajmniej tak wydawało się Desilowi, gdy patrzył na błękitne płomienie pochłaniające wielkiego droida. Już miał odwrócić się na pięcie i pójść w ślad Lareny, której jednak nic nie było, co można było wnioskować po jej żywym biegu do drugiego pomieszczenia, gdy los znowu uświadomił mu,jak bardzo się mylił. Z niemałym zdziwieniem i zaskoczeniem odwrócił się słysząc potężne kroki przeciwnika. No tak, czegoś takiego jednak nie dało się ot tak spalić. Widocznie twórcy wpadli już na to wcześniej. Gdyby tylko miał teraz jakąś broń jonową, byłoby sporo łatwiej, ale jak na nieszczęście nie miał. Sprawić sobie kilka granatów jonowych zakodował w myśli, próbując jednocześnie obmyślić jakiś inny plan, który pozwoliłby mu na wyjście z tego wszystkiego w jednym kawałku. Po chwili był on już gotowy w jego głowie. Chłopak stanął pod ścianą, czekając na szarżę kolosa, mając zamiar w ostatniej chwili uskoczyć, licząc na swój refleks, a także na to, że rozpędzony, masywny droid, dodatkowo ślizgający się na resztach oleju nie wyhamuje na czas i wyrżnie w ścianę. Oby to wystarczyło.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 16:10

    Zgodnie z przewidywaniami wielki, rozpędzony robot zaczął biec w twoim kierunku. W dosłownie ostatniej chwili uskoczyłeś w bok, a droid uderzył w ścianę. Jego stalowa głowa ugrzęzła, najwidoczniej niszcząc większą część chipów umożliwiających sterowanie bestią.Oprócz smrodu spalenizny zobaczyłeś też ciemny dym wylatujący z korpusu robota. Byłeś pewny, że został uziemiony raz na zawsze.
    Larena tym czasem wychyliła się zza drzwi mówiąc:
    -Chodź szybko, nie uwierzysz w to co znaleźliśmy!- Po czym odwróciła się i wróciła do pomieszczenia w którym oczekiwała końca twojej walki.
    Sala, w której po chwili się znalazłeś była wyjątkowo duża, podzielona sięgającymi pasa ściankami, oddzielającymi kolejne stanowiska. W każdym boksie oprócz dużego stołu, wyglądającego jak stół operacyjny, znajdował się komputer i narzędzia niezbędne do konstruowania maszyn. Kiedy przyjrzałeś się owym urządzeniom, ze zdziwieniem stwierdziłeś, ze wszystkie są nie tylko nowe, ale i najlepsze na całym rynku. Musiałbyś długo pracować, żeby dorobić się takiego sprzętu. Na kilku stołach leżały pootwierane roboty. Najwidoczniej pracujący tu inżynierowie pracowali nad innowacjami i starali się ulepszyć roboty. Być może dlatego, że były niedopracowane nie posiadały wysokiego ilorazu inteligencji?
    -Niezłe miejsce, nieprawdaż?- powiedziała Twi'lekanka uważnie rozglądając się. - Patrz to tamte drzwi! Tu już nie mają żadnych zabezpieczeń...
    Larena podeszła do drzwi i nacisnęła guzik na konsoli. Weszła do kolejnego pomieszczenia, które w całości zajmowane było przez komputer. Olbrzymia maszyna przywitała się z nimi migającymi kontrolkami, palącymi się diodami i przyjemnym mechanicznym rzężeniem. Dziewczyna od razu do niej podeszła, wkładając dysk, do stacji.
    -Mógłbyś mi pomóc skopiować dane?- zapytała miłym głosem.
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 16:54

    Desilowi oczy zaświeciły się, gdy tylko przekroczył próg kolejnej sali. Teraz nie dziwił się, czemu była aż tak dobrze chroniona. Gdyby on miał w domu taki skarb, zainstalowałby przynajmniej trzy razy tyle zabezpieczeń. Zafascynowany nowym znaleziskiem biegał od stanowiska do stanowiska oglądając co raz to kolejne cuda techniki, droidy, mimo, że niedokończone, będące najnowszą technologią, a to wszystko w zasięgu ręki. Zaczął rozglądać się za jakąś skrzynką, czy wózkiem, na którym mógłby wywieźć chociaż część tych urządzeń. Jak na złość nie było absolutnie niczego. Przez pewien czas zastanawiał się, czy nie wytoczyć ich w jednej z beczek, ale doszedł do wniosku, że przecież delikatne układy mogą ulec zniszczeniu przy transporcie w tak barbarzyński sposób. Chociaż... toczone beczki mogły przydać się w inny sposób. Ignorując na razie prośbę Lareny, uznając, że mają wystarczająco dużo czasu pobiegł najpierw do drugiego pomieszczenia, z którego przyturlał dwie opróżnione wcześniej i nienaruszone przez wielkiego droida dwa okrągłe pojemniki. Pewnym strzałem z blastera wykonał i w pokrywie i w dnie dwie dziury, znajdujące się idealnie w środkach obydwu. Następnie sześć znalezionych prętów zespawał w prymitywne osie, które przełożył przez beczki. Nie mając nawet czasu na podziwianie swojego dzieła runął sprintem do pierwszego pomieszczenia,z którego po chwili przyciągną stojący tam stół. Larena nawet nie zdążyła się zdziwić i zastanowić nad jego szalonym pomysłem, gdy w przygotowanych wcześniej komponentów sklecił coś w rodzaju wózka, przyspawując wcześniej utworzone "koła" do blatu odwróconego do góry nogami. Co prawda, bardziej przypominał on coś w rodzaju walca, ale wystarczył na przetransportowanie tych wszystkich urządzeń na statek Zabraka. Uśmiechnął się do siebie dumny ze swego dzieła i wrócił znowu do drugiego pomieszczenia. Razem ze sobą przytoczył kilka beczek, które szybko opróżnił, a ich zawartość zastąpił elektronicznymi cudeńkami w postaci przyrządów do tworzenia droidów, skomplikowanych rdzeni tych drugich i całą resztą tałatajstwa, która była bardzo dobrej jakości, ewidentnie bardzo droga i nie mniej przydatna. Gdy cały transport był gotowy do wyjazdu odwrócił się wreszcie do dziewczyny, ocierając pot z czoła.

    - To co tam chciałaś?
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 17:46

    -Chciałam, żebyś pomógł mi przerzucić dane na ten oto nośnik... - Dla potwierdzenia pokazała wystającą z komputera część palcem. Chwilę wcześniej jej twarz nie wyrażała niczego poza ogromnym zdumieniem, kiedy tworzyłeś niewielki metalowy wózek. Przyglądała ci się uważnie kiedy po raz kolejny grzebałeś przy komputerze. O dziwo maszyna nie miała mocnych zabezpieczeń. Ot wszystkie pliki grzecznie przeskoczyły na płytkę, a odliczanie procentowe na monitorze uległo końcowi.
    -Jeszcze jedna prośba... Włącz szybkie formatowanie dysku. - uśmiechnęła się do siebie pod nosem.- Niech to, co jest na płycie zostanie jedyną kopią.
    Tym razem spojrzała do tyłu, w stronę wózka z narzędziami, gwiżdżąc pod nosem w niekłamanym podziwie. Przelotnie spojrzała na monitor, opierając łokieć na twoim barku.
    -Czy będziesz musiał wpisywać jeszcze jakieś komendy? - kiedy otrzymała odpowiedź przeczącą, zdjęła rękę z twojego barku. Po chwili poczułeś cholernie mocne uderzenie w tył głowy i zanim wszystko pochłonęła ciemność, zobaczyłeś Twi'lekankę wkładającą pistolet z powrotem za pasek.
    Kiedy się ponownie ocknąłeś świat był odrobinę niewyraźny, a twoje zmysły przytłumione. Słyszałeś nad sobą jakieś głosy. Starałeś się poruszyć rękami. Było to niemożliwe z powodu kajdanek, które ciasno oplatały nadgarstki. Cholerstwo było czymś wzmocnione, bo nie mogłeś ich przerwać metalowym łapskiem.
    -Desil Reveran? - spytał ktoś męskim, dudniącym głosem - Jesteś aresztowany za włamanie, kradzież i nielegalny handel robotami. Masz prawo zachować milczenie i przysługuje ci prawo do obrońcy. Jeśli cię na niego nie stać, będziesz reprezentowany przez obrońcę z urzędu.
    Czułeś jak sięgają po ciebie obce ręce i prowadzą do małego stateczku policyjnego. Po paru minutach siedziałeś w celi, za kratkami z największymi zbirami w całej Koreli.
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 18:15

    Jeszcze tylko kilka poleceń i wszystko będzie skończone. On w końcu opracuje na swoim statky miniaturowy zakład produkcji i serwisu droidów, dodatkowo zarobi trochę kredytów, których nigdy za wiele. Nawet nie zdziwiło go, gdy Larena poprosiła go o szybko format plików. Żałował tylko, że nie wykonał drugiej kopii dla siebie. Ot tak, na wszelki wypadek. Kiedy miał już odchodzić od klawiatury zobaczył wszystkie gwiazdy galaktyki i to nie za sprawą bujnej wyobraźni, ani komputera przed sobą. Najzwyczajniej w świecie stracił przytomność po silnym uderzeniu.
    Całkowitą zdolność myślenia i oceny sytuacji odzyskał dopiero w celi. Jak przez mgłę próbował przypomnieć sobie ostatnie wydarzenia, słowa oficera porządkowego. Oskarżony o włamanie, kradzież i nielegalny handel. Ta suka... Jego twarz przybrała iście marsowy wygląd, gdy przypomniał sobie postać Twi'lekanki, a gniew w nim wezbrał. Poprzysiągł sobie krwawą zemstę na osobie, która wrobiła go w to wszystko, a sama teraz pewnie cieszy się wolnością z danymi wartymi fortunę, owa fortuną na koncie i jego częściami. A mógł strzelić jej w tył głowy, gdy miał okazję. Ech, czemu był tak łatwowierny i naiwny.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 18:33

    O dziwo cała rozprawa sądowa trwała dość krótko. Sędzina wyraźnie szła ci na rękę, mimo kiepskiego adwokata, który wydawał się bardziej cię wkopywać niż bronić. Wytłumaczyłeś sędzinie wszystko. Powiedziałeś o napotkanej tancerce erotycznej, która okazała się szpiegiem i włamała się do budynku. Jak się okazało jednego z rządowych placówek. Ty, z racji tego że należała do słabszej płci pomogłeś jej niemal we wszystkim,a potem ta niewielka istota obezwładniła cię i uciekła z planami oraz częściami i sprzętem.
    Nie oczywiście, że jej tego nie powiedziałeś. Wszystko wyglądało na wymysł co najmniej chorego umysłu. Przedstawiłeś więc jakąś historyjkę, o tym, że zostałeś napadnięty i potem znaleziono cię w sali, do której sam byś w życiu nie wlazł. W między czasie ktoś, zapewne ta parka - bo z pewnością Twi'lekanka miała wspólnika, użyli twojego konta by pozbyć się jakichś robotów których na oczy nigdy wcześniej nie widziałeś.
    Sędzina cały czas kiwała głową, a po chwili przybiła pieczątkę uniewinniając cię. Nie mogłeś w to uwierzyć, ale dalej grałeś swoją rolę, biednego skrzywdzonego obywatela. W ciągu kolejnych dwóch godzin zwolniono cię z aresztu, dokładnie 15 minut przed planowanym prysznicem dla męskiej części więźniów.
    Po godzinie dotarłeś na swój statek. Przechadzając się po mostku, nabrałeś podejrzeń. Byłeś wręcz pewien, że ktoś jest bądź był w środku. Może to przez zapach kobiecych perfum? Poszedłeś za źródłem zapachu trafiając do pomieszczenia, które przerobiłeś na warsztat. Na stole leżały dwa urządzenia z tych, które starałeś się zwinąć. Oprócz tego, chwilę po twoim wejściu włączyła się wiadomość hologramowa, przedstawiająca uśmiechniętą od ucha do ucha, siedzącą na jego stole do majsterkowania Twi'lekankę.
    -Mam nadzieję, że podobają ci się prezenty. Cóż nie mogłam zostawić więcej, nie chcę cię zanadto rozpieszczać... Nawet nie wiesz, jak ciężko było znaleźć w tej spelunie, kogoś kto zna się na hakerstwie i robotach. Bo chyba nie wierzysz, że cała ta akcja zdarzyła się przypadkiem? Cóż, może nie jesteś zbyt bystry, aczkolwiek przydałbyś się naszej organizacji. Jeśli chcesz do nas dołączyć leć na Tatooine. Sam mówiłeś o Mos Eisley, nieprawdaż? Tam zapytaj o mnie. Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania - hologramowa postać mrugnęła do Zabraka i wysłała w jego stronę całusa, po czym zniknęła.
    Lavander
    Lavander


    Liczba postów : 31
    Join date : 20/01/2010

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Desil Reveran
    Rasa: Zabrak
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Lavander Pią Sty 29 2010, 19:09

    Takie obrotu spraw zdecydowanie się nie spodziewał. Ani, jeśli chodziło o proces, który poszedł nadzwyczaj... dobrze, ani jeśli chodziło o niespodziewany prezent od Lareny. Tylko jak ona znalazła jego statek? Pewnie musiał być śledzony już od jakiegoś czasu. Gdyby tylko przykładał większą uwagę do zasada bezpieczeństwa pewnie nigdy nie wpakowałby się w ta kabałę. Odsłuchując wiadomość od Twi'lekanki uśmiechał się tylko pod nosem, po czym podszedł do urządzonek pozostawionych na blacie. Wyglądały dość kosztownie i ciekawie, jednak nie miał nawet czasu bawić się nimi teraz. Siedzial już na fotelu w kokpicie podrywając statek do startu i ustawiając w komputerach pokładowych kurs na Tatooine. Zdrowy rozsądek powiedziałby, żeby nie leciał w tamtą stronę, jednak żyłka hazardzisty chciała przynajmniej sprawdzić tą ofertę. W najgorszym wypadku, po wylądowaniu po prostu nie będzie szukał dziewczyny, tylko przejdzie się kilka razy po mieście, może podłapie jakąś pracę i odleci.
    Kailen
    Kailen


    Liczba postów : 148
    Join date : 03/06/2009

    Karta Postaci
    Imie i Nazwisko:: Kailen Saar
    Rasa: Catharianin
    Poziom: 1

    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Kailen Pią Sty 29 2010, 19:18

    Koniec szkolenia!

    Otrzymujesz:
    - Wiedza: ważne organizacje i osobistości +50% do poziomu zaawansowanego
    - Używanie lekkiej broni energetycznej dystansowej +50% do poziomu zaawansowanego
    - Wiedza: Black Sun (podstawowy)
    - Hakerstwo +30%
    Ponadto osiągasz 2 poziom umiejętności.

    Sponsored content


    Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender] - Page 2 Empty Re: Kantyna w centrum Koronet [szkolenie Lavender]

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Sob Kwi 27 2024, 00:37